piątek, 1 sierpnia 2014

Nawilżanie z Kolastyną :)

Cześć :) Ostatnio skończył mi się mój ulubiony krem do twarzy z Ziaji, akurat w momencie, kiedy buzia wyschła mi na wiór. W mojej szafce długo zalegał krem z Kolastyny, jakoś nie spieszyło mi się aby go uzywać, głównie z tego powodu, że jego poprzednik do cery suchej w ogóle się u mnie nie sprawdził. No ale... mus to mus.


































Skład:





























Martwi mnie w składzie pozycja 2. Nie znam się bardzo, ale jeśli się nie mylę cetearyl alcohol sprzyja powstawaniu zaskórników, więc wydawać by się mogło że nie jest to odpowiedni krem dla mnie i mojej cery. Jednak tutaj sama jestem zaskoczona bo jest całkiem niezły :)

Zapach: Bardzo intensywny, przypomina mi jakieś perfumy. Utrzymuje się dosyć długo.

Konsystencja: Krem wydaje się gęsty, jednak w rzeczywistosci ma on konsystencje żelową.

Działanie: Szybko się wchłania i co ciekawe, nie pozostawia na skórze żadnego filmu, czy tłustej powłoki. Wręcz wchłania się całkowicie. Bardzo dobrze nawilża a dodam, że ostatnio moja skóra naprawdę jest bardzo przesuszona. Mam cerę bardzo tłustą z tendencją do zapychania i niedoskonałości i obawiałam się trochę, jednak krem nie spowodował wysypu czy podrażnienia. Z reguły nie uzywam kremów dla cer normalnych, często z góry je przekreślam bo myślę, że zapchają mnie. Tutaj miło się zaskoczyłam. Jedynym minusem jest brak zmatowienia cery, buzia niestety bardzo się świeci, w bardzo krótkim czasie.
Mimo wszystko krem według mnie jest ciekawy i chociaż kocham Ziaje i krem 25+, to ten także zużyje :)

Ocena: 4/5

2 komentarze:

  1. Ostatnio nieśmiało patrzyłam w jego stronę ale koniec końców kupiłam coś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym właśnie najbardziej liczyła na mat :( Brak matu przekreśla krem na starcie, bo moja twarz ma tendencję do świecenia się :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz:)
To dla mnie bardzo ważne bo dzięki Wam wiem, że mam dla kogo pisać :)

Jeśli zostawisz komentarz, na pewno przeczytam i odwiedzę Twojego bloga ;]