poniedziałek, 12 maja 2014

Kolastyna, czyli krem nieodpowiedni dla cer tłustych...

Na kilka dni zdradziłam mój ulubiony krem Ziaja i bardzo tego pożałowałam. Dałam szansę Kolastynie. Krem zapowiadał sie ciekawie, a moja skóra potrzebowała nawilżenia, głębokiego nawilżenia. Teraz potrzebuje oczyszczenia :(






























Zapach:

Śliczny, ale też intensywny. Dosyć perfumowany.

Konsystencja:
Gęsty, ale dobrze się rozprowadza po twarzy.

Działanie:
Krem dobrze nawilża, to fakt. Jednak pozostawia na skórze lepką warstwę, której ja bardzo nie lubię. NIe podrażnił mi cery, nie wywołał alergii itp. Jednak jest coś, co dyskwalifikuje go całkowicie - ZAPYCHA!!! Niestety teraz leczę twarz, mam nadzieję że wszystkie wypryski znikną tak samo szybko, jak się pojawiły.

Zdaje sobie sprawę z tego, że krem jest przeznaczony do cery suchej a moja jest tłusta. Z tego powodu nie wystawie mu oceny. Mimo to, chciałam Was ostrzec, więc jeśli macie cerę skłonna do zapychania to odradzam...




3 komentarze:

  1. Oj, współczuję że się nie sprawdził:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam takiego pecha do kremów. Każdy od Nivea mnie zapycha! Ostatnio wróciłam do L'oreal Anti Shine i jestem zadowolona, ale szukałam czegoś lepszego :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie uzywałam, ale pamiętam jak mnie zapychał zwykły krem bambino, pole minowe na twarzy !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz:)
To dla mnie bardzo ważne bo dzięki Wam wiem, że mam dla kogo pisać :)

Jeśli zostawisz komentarz, na pewno przeczytam i odwiedzę Twojego bloga ;]