Dzisiaj pokaże Wam serum do ciała, którego uzywam już ok 2 miesiące (?), coś koło tego. Zużyłam już dwa opakowania i zaraz dowiecie się, co o nim sądzę ;)
Zapach:
Dosyć intensywny, ale przyjemny. Wg mnie nie pachnie niczym charakterystycznym.
Konsystencja:
Żelowa, przezroczysta, gęsta, lepka.
Działanie:
Produkt dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania. Pozostawia skórę fajnie napiętą i o dziwo nawilżoną. Jednak to nawilżenie nie utrzymuje się bardzo długo, jak w przypadku balsamu, ale nie oczekujmy tego od serum.
Uwielbiam efekt rozgrzania, który przy uzyciu tego serum naprawdę występuje! Nie jest ono chwilowe, ale utrzymuje się przez pewien czas.
Co do zapewnień producenta że serum wyszczupli nam sylwetkę o kilka cm, to uważam, że to ściema i nie prawda, ale chyba nikogo to nie zaskoczyło. Moim zdaniem, które zapewne już znacie bo wiele razy to powtarzałam, żaden krem, serum czy inny kosmetyk, nie wyszczupli nam sylwetki ot tak! Dieta, lub lepiej brzmi rozsądne i racjonalne zywienie + wysiłek fizyczny dopiero moga dać takie efekty a serum jest tylko uzupełnieniem i pielęgnacją.
Fakt faktem dobrze napina i ujędrnia skórę, co do działania antycellulitowego, mam takie samo zdanie jak w przypadku wyszczuplania.
Ogólnie produkt polecam, ale nie powalił mnie na kolana. Zdecydowanie bardziej polecić mogę wszystkie sera, kremy, żele z Eveline, które wg mnie biją inne na głowę.
Ocena:
4/5
Nie miałam, jestem wierna Eveline :) Chociaż ostatnio kupiłam nowość z Avonu i jestem baaardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuń