czwartek, 29 sierpnia 2013

W roli głównej Dove i czarujący zapach!

Ostatnio w Rossmanach można spotkać balsam Dove w cenie 6,29 jesli dobrze pamiętam. Opakowanie o mniejszej pojemności ale cena mimo to niska.  Uwielbiam Dove za szampony, antyperspiranty i właśnie za balsamy dlatego bez wahania kupiłam.


































"Dove odżywczy balsam do ciała z mleczkiem migdałowym i hibiskusem głęboko odżywia i pomaga chronić Twoją skórę dzięki bogatemu w składniki odżywcze kremowi z mleczkiem migdałowym. Jego kobiecy, luksusowy zapach hibiskusa daje Ci wewnętrzną harmonię. Zawiera unikalny DeepCare Complex z naturalnymi dla skóry składnikami odżywiającymi oraz bogatym olejkiem, który pomaga w stopniowej odbudowie skóry. Zmień swoją codzienną pielęgnację w odżywcze, rozpieszczające doświadczenie. Produkt przetestowany dermatologicznie." Źródło wizaz.pl

Skład: Aqua, Glycerin, Stearic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Glycol Stearate, PEG-100 Searate, Cyclopentasiloxane, Petrolatum, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Sine Adipe Lac, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Potassium Lactate, Sodium PCA, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Isomerized Linoleic Acid, Glucose, Urea, Collagen Amino Acids, Lactic Acid, Decylene Glycol, Glyceryl Stearate, Stearamide AMP, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Trideceth-9, Triethanolamine, Cetyl Alcohol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Disodium EDTA, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Parfum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Caramel, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 77891 (19.02.2013.)



Moja opinia:


Zapach: 
Znacie szampon Timotei z kokosem? Wg mnie zapach jest prawie taki sam;p  Cudny! Mimo że nie jest to balsam kolosowy to ja własnie wyczuwam te nuty. Dodatkowo czuje coś z masła kakaowego. Zapach słodki, kwiatowy. Pachnie trochę jak  słodziutki syrop z dzieciństwa. Zapach jest bardzo wyczuwalny, długo się utrzymuje na skórze.

Konsystencja:
Widoczna na zdjęciu. Dosyć gęsta.

Działanie:
Balsam jest dosyć wydajny. Pomimo gęstej konsystencji ja nie mam problemów z rozprowadzaniem go na skórze. Jest treściwy, ale wchłania się pozostawiając skórę bardzo nawilżoną, napiętą i gładką. Po posmarowaniu się nim wieczorem, odczuwam dobre nawilżenie przez cały dzień następny.Poradził sobie u mnie z bardzo suchymi kolanami i łokciami. Skóra w tych miejscach jest o wiele gładsza i nawilżona. 
A ten zapach! Roznosi się po całym mieszkaniu! 

Ocena:
5/5

Uwielbiam!
 

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Alterra balsam do ust z ekstraktem z rumianku

Hej Dziewczyny :)

Post niżej napisałam Wam o pomadce która narobiła więcej szkód niż pozytku. Chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć i wytłumaczyć o co dokładnie chodzi...







"Alterra to marka naturalnych kosmetyków, której dystrybutorem jest Rossmann. Sztyft Alterra pielęgnuje usta dzięki cudownym składnikom zawartym w formule, znajdziemy tu olej rycynowy, kokosowy, jojoba, słonecznikowy, wosk pszczeli, wosk candelilla, oliwe z oliwek, olejek z marchwi oraz wit. A i E. Pomadka nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących. Nie zawiera również silikonu, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych. Surowce roślinne pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych i dzikich zbiorów. Tolerancja skóry potwierdzona dermatologicznie. "   Źródło: wizaż.pl





Skład: Ricinus Communis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Candelilla Cera, Palmitic Acid, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii, Olea Europaea Fruit Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helianthus Annuus Seed Oil, Chamomilla Recutita Oil*, Daucus Carota Sativa Root Extract, Beta-Carotene, Tocopherol.
* z certyfikowanych upraw ekologicznych



Moja opinia:

Zapach:
Wyczuwam delikatnie wosk pszczeli, coś z rumianku, ale dla mnie zapach jest bardzo nieprzyjemny.

Konsystencja:
Sztyft nie jest zbyt twardy dlatego dobrze się rozprowadza na ustach. Podoba mi się to że  nie można z nim przesadzić, czyli choćbyśmy długo smarowały usta to on i tak nie stworzy nam grubej warstwy na ustach.

Działanie:
No właśnie i tu kończą się plusy. Kupiłam ten balsam/pomadkę przed wyjazdem w góry. Potrzebowałam czegoś co podczas wakacji i wypraw w góry zapewni mi dobre nawilżenie ust. Zauwazyłam "cenę na do widzenia" 3,99 więc bez zastanowienia wzięłam. Pierwszy dzień w górach posmarowałam usta ale niestety bardzo szybko balsam znikał z nich bo już po ok godzinie miałam suche usta. Po jego wchłonięciu się bądź starciu nie czułam nawilżenia, lecz wysuszenie. Zostawiał taką skorupę na ustach, zbierał się z kącikach. Ale ja nakładałam kolejny raz i tak w kółko cały dzień. Wieczorem po powrocie do naszego domku miałam usta tak wyszuszone że w niektórych miejscach zaczęły pękac, a na powierzchni ust zebrała się sucha skóra która zeszła dopiero po dwóch dniach nakładania kremu Nivea na usta w mega dużych ilościach. Naprawdę nie wiem dlaczego tak się stało, czytałam opinie na temat tej pomadki i znalazłam same pochwały a u mnie zadziałała całkiem odwrotnie....

Do ust na pewno jej używała nie będe. Teraz próbuje jeszcze na rzęsy bo czytałam że zawiera dużo olejków i wiele osób znalazło taki zastosowanie dla niej. 

Miałyście może tą pomadkę???
 




sobota, 24 sierpnia 2013

Powrót po wakacjach oraz kilka nowości

Cześć Dziewczyny:)
Wróciłam! Ale chętnie zostałabym tam jeszcze pare dni bo było cudownie;)
Góry są piękne, ale też bardzo niebezpieczne i męczące ( co odczuwam dzisiaj bardzo boleśnie;p )

Pokaże Wam pare zdjęc z wyjazdu ale najpierw muszę ogarnąc kilka spraw więc to dopiero za pare dni, pewnie po weekendzie;)

Dzisiaj chciałam Wam pokazać 3 rzeczy które kupiłam przed wyjazdem chociaż nie planowałam zakupów ale same wpadły w ręce.



Maska  kreatynowa Kallos na którą się "czaiłam" w Hebe już od dawna i zawsze kiedy po nią szłam to jakąs miła kobietka  pakowała do koszyka wszystkie z półki jakie tylko były. Nie wiem po co im taki zapas ale stwierdziłam wtedy że być może jest bardzo dobra więc postanowiłam wypróbować.  9,99 zł Hebe

Pomadka z Alterry. Co mogę powiedzieć już po tygodniu uzywania: Fatalna. Zrobię na jej temat osobną notkę bo jest naprawdę okropna.   3,99 zł Rossmann

Ulubiony dezodorant. Garnier Action Control. Kocham, uwielbiam i ciagle wracam do niego.  5,99 zł Rossmann


Po powrocie czekała na mnie mała ale jakże miła przesyłka której się nie spodziewałam:





























Małe próbki a cieszą oko:) Chciałam wypróbowac oba produkty ale nie wiedziałam czy moja cera się z nimi polubi a teraz mam możliwość przetestowania.
Vichy dziękuje!!!:)

niedziela, 18 sierpnia 2013

Brokatowy french :)

Pokaże Wam jakie zrobiłam pazurki na niedzielę :) Kiedyś byłam zakochana w tym  kolorku. Jest to frencz z brokatowymi niebieskimi końcówkami. Świetnie wygląda na długich paznokciach. Ja niestety mam teraz dosyć krótkie więc efekt nie jest tak fajny.









Lakier którego uzyłam jest na zdjęciu, jednak napisy całkowicie się starły więc nic nie widać. Jednak pamiętam że był on z firmy Lemax i kupiłam go za 4 zł chyba a słuzy mi już bardzo długo.
Na całość nałożyłam lakier bezbarwny.

Efekt jest naprawdę śliczny, a jeśli mamy do tego ładne długie pazurki to wyglądają one wtedy jak paznokcie żelowe.


Chciałam jeszcze poinformować Was, że niestety przez kilka dni będę nieobecna na blogu :(
Jutro rano wyjeżdżam na kilka dni do Zakopanego :) Postaram się zaraz po powrocie odezwać się, jednak za tydzień w niedzielę mam uroczystość rodzinna i też wymaga to przygotowań dlatego z góry przepraszam jeśli długo mnie nie będzie. Mam nadzieje że koło soboty jednak pojawię  się tutaj choćby na chwilkę :)


sobota, 17 sierpnia 2013

Maybelline Affinitone + rozdanie u Szuszu-styles

Zwykle kiedy kupuje nowy produkt, to musze go poużywać dłuższy czas żeby móc Wam go pokazać i wyrazić swoje zdanie. Jednak z podkładami mam inaczej. Już po pierwszym użyciu mogę powiedzieć czy go lubię czy nie.



Podkład o ultralekkiej, płynnej konsystencji zapewniającej równomierne pokrycie skóry. Pozwala jej oddychać nie zatykając porów. Dzięki zawartości witaminy E gwarantuje 8-godzinne nawilżenie.
Affinitone, w którym zastosowano technologię Shade True, zawiera delikatne mikro-sfery i perełki, które zapewniają idealne wykończenie makijażu i świeży wygląd.
Jest to pierwszy podkład z naturalnymi pigmentami koloru, które pokrywają niewielkie przebarwienia skóry i perfekcyjnie dopasowują się do jej odcienia oraz struktury.
Dostępny w 6 odcieniach.

Skład: aqua, isododecane, cyclopentasiloxane, glycerin, cyclohexasiloxane, peg-10 dimethicone, methyl methacrylate, crosspolume, butylene glycol, dimethicone isoeicosane, disterdimonium hectorite, cetyl peg/ppg-10/1dimethicone, sodium chloride, phenoxyethanol, c9-15 fluoroalkohol phosphate, polyglyceryl -4 isostearate, hexyl laurate, butylparaben, tocopherol, panthenol, propylene glycol, royal jelly, chamomilla recutita/matricaria flower extract [+/- may contain ci 77891/titanium dioxide, ci 77499, ci 77491, ci 77492, iron oxides, mica] (28.04.2008)

Cena: 24,99zł / 30ml

Ja kupiłam za 14,99 w Hebe

Moja opinia:

Zapach:
Bezzapachowy wg mnie.

Konsystencja: 
Bardzo wodnista, wręcz lejąca.

Działanie:
Trochę przeszkadza mi lejąca konsystencja, bo często wylewa mi się zbyt dużo produktu.  Na twarzy zachowuje się trochę inaczej niż mój poprzednik z Under Twenty. Trzeba bardzo dokładnie go rozetrzeć aby nie powstały smugi. Mam wrażenie że kolor ciemnieje na twarzy co za bardzo mi się nie podoba bo czuje jakbym miała maskę. Ale to wszystko zalezy od tego jak dużo produktu zaaplikuje na twarz. Poczatkowo matuje, ale nie jest to jak ja to nazywam "sztuczny mat" tylko fajny, naturalny efekt. Jednak po ok 2 godz cera błyszczy się i wymaga przypudrowania. Kryje u mnie dosyć dobrze i efekt mnie zadowala. Skóra jest wygładzona. Przede wszystkim mnie nie zapchał, za co jestem mu wdzięczna. 
Na chwilę obecną będę go używała gdyż mam bardzo opaloną cerę i moj podkład z Under Twenty jest zbytt jasny a dodam że mam najciemniejszy kolor z ich gamy:(

Dla porownania:




Na zdjęciach kolory sa i tak jaśniejsze niż w rzeczywistości. Pierwszy to Under Twenty 01 Sandy Matt czyli Piaskowy  a drugi to Maybelline.  Moja cera jest bardzo opalona, ale ja równiez mam ciemną karnację więc dodatkowo cięzko mi dobrać podkład. 

Chciałabym powiedziec dla jakiej cery będzie on idealny ale sama nie wiem. Z moją bardzo tłustą cerą do końca sobie nie radzi bo po ok 2 godz się błyszczę, ale pamietam że znajoma z cerą suchą raz nałożyła go na twarz i kiedy ją zobaczyłam to padłam ze śmiechu. Przypominała klauna, twarz wyglądała jakby na podkład nałożyła tony, tony pudru....

Czy jestem zadowolona z tego podkładu?
Nie porywa, szału nie ma, ale za 14,99 ( w promocji) uważam że może byc. Lekki, idealny na lato. Ale na pewno na zimę kiedy zjaśnieje mi buźka, wroce do poprzedniego.

Ocena:
-4/5



Chciałam Was zaprosić do wzięcia udziału w rozdaniu Szuszu-styles ;) (sama też biorę udział) :)

Linka do jej bloga i rozdania zostawiam tu

czwartek, 15 sierpnia 2013

Avon Skin So Soft balsam średniaczek

Wiem że ostatnio pisałam że nie będę Was już męczyła Avonem, ale mam najwięcej kosmetyków z tej właśnie firmy, więc siłą rzeczy pokazuje je Wam.

Dzisiaj drugi balsam, który kupiłam juz jakiś czas temu:


 


Moja opinia:

Zapach:
Przyjemny, delikatny ale nie zachwyca.

Konsystencja:
Gęsty i treściwy. Dosyć tłusty.

Działanie:
Ja używałam go na noc, ponieważ lubię wtedy zaaplikować sobie solidną warstwę balsamu. Nie lubię kiedy wieczorem krem wchłania się całkowicie, lubie czuć że skóra jest bardzo mocno nawilżona. Balsam zostawia tłustą powłokę i klei się do ubrań, ale może to być spowodowane dużą ilością jaką nakładam więc mnie to zadowala. Jednak rano skóra nie jest aż tak nawilżona jakbym tego chciała. Mimo to początkowo byłam zadowolona. Jednak... po zużyciu ok połowy opakowania zaczęła dziać się dziwna rzecz: balsam po zaaplikowaniu na ciało roluje się i łuszczy nawet jeśli nałoże niewielką ilość na skórę.


Plusy:
-przyjemny zapach
-nie podrażnia skóry po depilacji
-nawilża dobrze lecz na krótko

Minusy:
-roluje się nawet przy zaaplikowaniu małej ilośći


w promocji ok 10 zł

Ocena:
3/5

wtorek, 13 sierpnia 2013

Tag- 50 faktów o mnie :)

Myślałam i myślałam. Stwierdziłam, że też wezmę udział w tagu, który bardzo mi się podoba i uwielbiam czytac 50 faktów u dziewczyn;)

Mam nadzieje że dowiecie się o mnie przez to czegoś więcej, oraz że nie zanudzicie się i dotrwacie do końca :)




1.       Studiuje filologię polską.
2.       Mimo kierunku studiów mówię: „Nie, nie będę nauczycielką”, moja specjalizacja to logopedia.
3.       Na filologii znalazłam się w sumie przypadkiem, zawsze marzyłam o studiach psychologicznych.
4.       Kocham, kocham, kocham czytać książki. Potrafię „pochłonąć” książkę w pare godzin.
5.       Moi ulubieni pisarze to Nicolas Sparks, Harlan Coben, Dan Brown.
6.       Uwielbiam czytać też książki opowiadające o kulturze Arabskiej, o tym jak traktowane są tam kobiety. Bardzo smutne ale niestety prawdziweL
7.       Jestem bardzo uparta, jeśli coś postanowie to musi być tak jak ja chce.
8.       Jestem bardzo nerwowa.
9.       Łatwo się irytuje, szybko mi przechodzi.
10.   Jestem straszną panikarą ;p
11.   Uwielbiam rozmawiać z ludźmi, jestem bardzo otwarta i towarzyska…
12.   …jednak, przy pierwszym kontakcie sprawiam wrażenie osoby nieśmiałej.
13.   Na początku daje każdemu 100% zaufania i często zbyt się otwieram co uważam za mój błąd.
14.   Płacze czytając książkę, oglądając filmy, słuchając muzyki, jestem bardzo wrażliwa.
15.   Uważam siebie za pedantkę, jednak nie tyczy się to tylko sprzątania bo lubię porządek ale nie zawsze chce mi się sprzątać. Mój pedantyzm przejawia się w idealnie poukładanych np. kosmetykach od najmniejszego do największego, książkach w idealnej prostej linii itp.
16.   Nie potrafię się skupić na nauce bądź czytaniu, kiedy np. firanka się podwinęła, lub mam niedomkniętą szafkę.
17.   Jestem typowym chomikiem. Gromadzę same niepotrzebne rzeczy bo „kiedyś się przyda”. Przykład:  mam wszystkie pudełka po butach jakie kiedykolwiek kupiłam.
18.   Lubię organizacje rzeczy. Uwielbiam układać, sortować, mieć wydzielone miejsca na poszczególne rzeczy.
19.   Uwielbiam się pakować.
20.   Nigdy nie miałam niczego złamanego.
21.   Mam ciemną karnację co kiedyś bardzo mi się nie podobało,  teraz  mnie cieszy.
22.   Wszystkie moje koty ginęły śmiercią tragiczną więc zrezygnowałam z ich posiadania.
23.   Od 2 lat mam prawo jazdy i uwielbiam jeździć autemJ
24.   Kocham gotować, eksperymentować, jednak dopiero się ucze.
25.   Mam bzika na punkcie wszystkiego co kokosowe, jedzenia, kosmetyków, zapachu!!!
26.   Prawie w ogóle nie jadam warzyw.
27.   Za to kocham chyba wszystkie owoce, zwłaszcza sezonowe
28.   Jestem uzależniona od seriali.
29.   Iiiii….. od czekolady;p
30.   Często mówie przez sen, zdarza się że lunatyk uje.
31.   Mam bardzo wybujałą wyobraźnię.
32.   Wierzę w siłę przyciągania dlatego jeśli czegoś pragnę to ciąglę o tym myślę.
33.   Nawiązując do przyciągania, już wiele razy zdarzyło się że pomyślałam o czymś, co za jakiś czas się wydarzyło.
34.   Bardzo szybko przywiązuje się do miejsc, osób, nie lubię zmian. Mam nawet problem żeby zmienić dzwonek w telefonie, gdyż przyzwyczaiłam się już do obecnego;p
35.   Lubię być sama w domu, ale tylko przez pare godzin. Nie lubie zostawać na cały dzień i na noc. Boje sięęęę!!!
36.   Uwielbiam koncerty!
37.   Uważam, że najpiękniejszy polski głos ma Piotr Cugowski, kocham!
38.   Jestem uzależniona od telefonu, to moja trzecia ręka wręcz, nie wyjde z domu bez.
39.   Od 17 roku życia pracuje sezonowo w wakacje lecz…
40.   …w te wakacje leniuchuje gdyż miałam małe problemy z pracą
41.   Niestety brak pracy bardzo mi nie odpowiada, gdyż jestem osobą która nie lubi siedzieć i nic nie robić, czuje jakby przez to wakacje uciekały mi przez palce.
42.   Nie znoszę kłamstwa. Jeśli ktoś mnie okłamie, tracę zaufanie na zawsze.
43.   Mam marzenie które niedługo zrealizuje- zrobię tatuaż
44.  Marzę o podróżach.
45.   Jestem mega punktualna, zawsze jestem duuuużo przed czasem. Nienawidzę spóźnialstwa!!! Dla mnie jest to okazywanie braku szacunku.
46.   Boje się pająków, myszy, węży , os, pszczół, wszystkiego. Ale największa fobia to pająki,  krzyczę, płacze, panikuje na ich widok. 
47.  Kocham muzykę, uważam że to lekarstwo na wszystko. Kocham śpiewać ale... nie umiem:)
48. Kiedyś pisałam wiersze, opowiadania, teksty piosenek itp.
49. Od dwóch lat jestem szczęśliwie zakochana <3
50. Moim najlepszym przyjacielem jest mój chłopak :)


Dotrwaliście do końca ? :))

Jesli macie jeszcze jakieś pytania -> piszcie w komentarzach :))

niedziela, 11 sierpnia 2013

Peeling idealny

Pokazywałam Wam w piątek że kupiłam saszetkę peelingu z Perfecty. Użyłam iii... zakochałam się. Znalazłam chyba peeling idealny!




Niestety opakowanie przecięłam zanim zrobiłam zdjęcie, moja głupota.

Aktywny peeling z drobinkami orzecha włoskiego polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin E - C - F, a także miód z dzikich kwiatów, który odświeżą cerę i nadaje jej ładny, zdrowy koloryt.

Skład: Aqua, Prunus Armeniaca Seed Powder, Juglans Regia Shell Powder, Prunus Amygdalus Dulcis Shell Powder, Glycerin, Glyceryl Stearate, Steareth-25, Ceteth-20, Stearyl Alkohol, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Dimethicone, Ammonium Acryloyldimethyltaurate / VP Copolymer, Soya Lecithin, Pantenol, Trilaureth-4-Phosphate, Sorbitol, Propylene Glycol, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Ethyl Linoleate, Ethyl Linolenate, Ethyl Oleate, Silk Amino Acid, Pyridoxine, Biotine, Magnesium Ascorbate/PCA, Mel, Sea Salt, Allantoin, Triclosan, Disodium EDTA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, CI 42090. (02.10.2010)



 Moja opinia:

Zapach:
Zapach podczas aplikacji jest wg mnie brzydki. Nie wiem co to, ale wyczuwam wtedy coś bardzo drażniącego. Jednak po zmyciu buźka pachnie ślicznie, świeżo ale i delikatnie.

Konsystencja:
Jak widac wyżej, 

Działanie:
Miałam już wiele peelingów, ale takiego zdzieracza jeszcze nie;p
Drobinek jest dużo, są dosyć spore i osoby z cerą wrażliwą raczej nie powinny go używać. 
Bardzo dobrze usuwa martwy naskórek, cera po użyciu jest gładka, świeża i oczyszczona. 
Nie podrażnił mi buzi, nie wywołał jakiś niedoskonałości. Co więcej po nałożeniu podkładu dopiero zauważyłam że usunął chyba wszystkie suche skórki. 
Po zmyciu buzia była lekko nawilżona, tak jakby zostawił delikatny film na twarzy, ale nie tłusty. 

Załuję że dopiero teraz zdecydowałam się na jego zakup. Musze dorwać pełnowymiarowe opakowanie gdyż zostaje on moim ulubieńcem wiem to na pewno :)

Ocena:
5/5

 

piątek, 9 sierpnia 2013

Biedronkowy zapach i małe zakupy

Biedronka to chyba moj ulubiony sklep tak stwierdzam;p Naprawdę można tam kupić niemal wszystko;p
Ostatnio zatrzymałam się przy dziale z chemią, kosmetykami itp i zauważyłam perfumy. Znalazłam wśród nich jeden z ulubionych zapachów mojej mamy.



Mała pojemnośc bo 15 ml ale idealna do torebki bo właśnie o to chodziło. Cena to coś lekko ponad 6 zł więc za grosze. Zapach ten, to odpowiednik Bruno Banani Not for everybody oraz Bi-es  Pink Pearl

Identyczny zapach, intensywny, słodki, kobiecy.
Utrzymuje się bardzo przyzwoicie, ubrania długo nim pachną.
Buteleczka bardzo ładna, idealny do torebki:)

Polecam, bo za tak małe pieniądze warto wypróbować, nawet jeśli się nie sprawdzą na Waszej skórze to mogą służyć np jaki odświeżacz w domu;p


A pokaże Wam jeszcze 3 rzeczy które kupiłam dzisiaj:

 
Lakier Sarafi, numer 411 kolor piękny pastelowy fiolet, 3 zł
Podkład Maybelline Affinitone za 14 z groszami promocja w Hebe, dodatkowo otrzymałam prezent pędzel do makijazu.
Peeling do cery tłustej i mieszanej bo podobno dobry;p


Czytałam niestety przed chwilą opinie o tym podkładzie i było wiele negatywnych, jeśli któras z Was używała to dajcie znać jak się sprawdził!!


środa, 7 sierpnia 2013

Jaki kolor na dziś? Niebieski :)

Wczoraj nieźle się opaliłam, dlatego też pomalowałam paznokcie lakierem który świetnie wygląda przy opalonej skórze. U stóp prezentuje się slicznie, u rąk również :)






























Troszeczke przekłamane kolory, na żywo kolor bardziej pastelowy, lekko wpadający w fiolet bym powiedziała aczkolwiek piekny!!
Numer 133

Ja mam ten lakier ohoho od baardzo dawna. Chyba z 1,5 roku. Używałam czesto, ale jak wiecie lub nie ja zużywam lakiery do dna dosłownie. Rozcieńczam ile się da jeśli zasycha, więc dlugo słuzy.

Aplikacja: Pędzelek dosyc dlugi, nie gęsty ale dobrze się nim maluje

Krycie: Pierwsza warstwa bardzo słaba, potrzeba min 2 ( na zdj 2 warstwy)

Trwałość: Teraz, kiedy moje paznokcie są bardzo słabe lakiery trzymają się 1 dzień i drugiego już są odpryski. Jednak kiedyś pamiętam że trzymał się 2-3 dni, czyli u mnie standard ;p

Nie tworzy smug, pieknie wygląda, błyszczy się;)

Polecam :)

niedziela, 4 sierpnia 2013

Lady Speed Stick Light Perfume

Pamiętacie pewnie jak pisałam wiele razy że jeśli wybieram antyperspirant to tylko spray. Te sprawdzają się najlepiej, nie musza schnąc, nie brudzą mi ubrań. Ostatnio na promocji kupiłam Lady Speed Stick Light Perfume i zdradziłam moje spraye. Co wynikło z tej zdrady?;p
































Od producenta:
Zapewnia ciągłą ochronę przed poceniem się oraz nieprzyjemnym zapachem, pozwala zachować Ci świeżość przez cały dzień a jego delikatny zapach nie miesza się z Twoimi perfumami. 



Moja opinia:

Zapach:
Nie powiedziałabym ze zapach jest delikatny. Fakt jest bardzo przyjemny i podoba mi się, ale sądzę że jest intensywny dosyć i pomimo tego że czuć na mnie perfumy to czuć także ten antyperspirant.

Konsystencja:
Żel.

Działanie:
Najbardziej uciążliwe dla mnie jest to, że po jego aplikacji nalezy odczekać aż wyschnie, zanim nałożymy na siebie ubrania. Niestety nie zawsze mam na to czas, i często ubieram na mokre pachy co skutkuje tym że tworzą się plamy na ubraniach, a także zdarzyło mi się że materiał pod pachami zasychał i był bardzo twardy;/ Po prostu niszczy ubrania. Jednak jeśli zaschnie, to sprawdza się całkiem całkiem.
Poczatkowo myślałam że naprawdę nie jest źle, dawał radę. Nie pojawiał się nieprzyjemny zapach co dla mnie było najważniejsze. Delikatnie chroni przed nadmierną potliwością lecz bez szału. Jednak im dłużej go używam tym działa gorzej. Ja nie wiem, czy to moja skóra tak szybko przyzwyczaja się do kosmetykow?

Podsumowanie:
"Na szybko" nie sprawdzi się.
Może niszczyć ubrania.
Jeśli mamy czas aby poczekać aż wyschnie, może być naprawdę fajny.
Na pewno zapach może wg mnie mieszac się z perfumami.
Ładnie pachnie
Jest bardzo wydajny.
Tani.

W promocji kupiony za ok 6-7 zł. Cena regularna ok 9-10 zł.

Ocena:
Na początku dałabym mu 4/5, teraz 3/5 





piątek, 2 sierpnia 2013

Playboy, Play it sexy... Czyli mój faworyt pośród mgiełek

Jeden chłodniejszy dzień i upały znów powróciły. W takie dni rzadko używam mocniejszych zapachów, tym bardziej rezygnuję z wód toaletowych czy innych silnych perfum. Królują wtedy mgiełki, czyli zapachy lekkie i letnie;)

Przymierzam się do zrobienia posta o moich zapachach, ale to wkrótce;p
Dzisiaj pokaże Wam mgiełkę która jest chyba jedną z moich ulubionych, zawsze gości u mnie, a na dodatek zastąpić może nawet trwałe perfumy.



 


Playboy, Play it sexy...

 Nuty zapchowe:
nuta głowy: różowy grejpfrut, mandarynka, różowy pieprz
nuta serca: herbata jaśminowa, osmanthus, lukrecja
nuta bazowa: wanilia, paczula, drzewo sandałowe, bób tonka


Mgiełka ma dużą pojemnośc, 200 ml to sporo. Dla porównania mgiełki z Avonu z którymi na pewno każda miała styczność, są wypuszczane w buteleczkach 100 ml ostatnio jeśli dobrze się orientuje.

Ja zakupiłam mgiełkę już dawno temu za ok 11 zł w drogerii Natura. Często pojawiają się one w promocjach. Mówie "one", gdyż do wyboru mamy pare wariantów zapachowych, zgodnie z odpowiednikami wód toaletowych.

Mgiełka ma dokładnie taki sam zapach jak woda toaletowa.
Jest dosyć intensywna, lecz nie jest to zapach cięzki i mocny, lecz bardzo kobiecy, nadający się na letni ciepły dzień jak i na wieczorne wyjścia.

Bardzo dużym zaskoczeniem jest jej trwałość. To chyba jedna z nielicznych mgiełek która trzyma się na skórze i jest wyczuwalna przez pare godzin!
Na dodatek jest bardzo wydajna i z pewnością starczy na baardzo długo.

Czy polecam?
Owszem, zapach kobiecy i bardzo przyjemny.
Trwałość bardzo dobra
Wydajna
Tania